15 kwietnia 2013

Rowery, kuny i... ku**sy? Ciocie są dziwne.

  Ostatnia niedziela była bardzo nudna... Wszystko zaczęło się około 9:00, gdy do mojego pokoju wpadł tata i zrobił akcję "pobudka do kościoła". Mój tata ma trzy wersje "pobudki do kościoła". Wersja Light - kończy się na tym, że jadę do kościoła wieczorem. Wersja Classic - Wstaję na siłę do kościoła. Wersja Hard - Wszyscy domownicy stoją ubrani już godzinę przed mszą (i to nie zawsze jest przyjemna wersja). Akurat dzisiaj użył wersji Hard, więc poranek nie był przyjemny.

  Po powrocie z kościoła do 14:00 ogarniałem się, po czym trochę posiedziałem nad książkami. Wieczorem ja i młoda wyciągnęliśmy rodziców na rowery. Przejechaliśmy się do babci. Niestety - u babci były jakieś ciocie...


  Po jakimś czasie nie wytrzymałem emocjonalnie wśród kobiet w średniej wieku 50+, wziąłem rower i postanowiłem się przejechać. Zdążyłem objechać osiedle, okolice cmentarza, stawy, a na końcu pojechałem pod stadion, gdzie mieli czekać na mnie rodzice... niestety ich tempo jazdy jest tak powalające, że zdążyłem wrócić do domu... 

  Po powrocie widziałem w ogródku kunę, która nie dawno zadomowiła się u nas w garażu. Nazwałem ją Misiek... jakoś mam taki zwyczaj nazywania wszystkiego.


  Potem jechaliśmy do biedronki. Mieliśmy zamiar kupić bułkę, ale kupiliśmy bułkę, lody, ser, masło, jogurt, chrupki, sałatę i jeszcze kilkadziesiąt innych elementów wyposażenia kuchni.

 Poniedziałek

  Tego ranka - o dziwo - nie miałem problemów ze wstaniem. Może zmotywowało mnie to, że w końcu mogę jeździć na rowerze do szkoły? To jeden z powodów dla których kocham wiosnę - ROWER.

  Moją pierwszą lekcją była karna matematyka. Normalne klasy nie dostają karnych lekcji, ale moja do takowych się nie zalicza. Tego dnia zaczynaliśmy lekcje o 9:15 (trzecia lekcja). Po karnej matmie wypadło nam okienko.

  Na godzinie wychowawczej nasz wychowawca stwierdził że ma nas gdzieś, bo wszedł do sali, usiadł i przez resztę lekcji wypełniał dziennik... chociaż nie dziwię mu się. Gdybym ja musiał prosić się o głos, to też dałbym sobie spokój.

  Później nastąpił angielski...


  Pod koniec lekcji mieliśmy WDŻ. Rozmawialiśmy o inicjacji seksualnej...

  Wiosna ~<3

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Heyyy, mi też tak zrobili w gimnazjum XD Poszedłem na 2 minuty do ubikacji, wracam i patrzę na zeszyt... A tu KU*AS na całą okładkę =,=""" Sorry za usuwanie odpowiedzi...

    OdpowiedzUsuń

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem