3 lutego 2014

I zaczęły się ferie.

 Wstać rano, posprzątać, zjeść coś, i przeżyć resztę dnia. Wydaje się trudne, ale jest do zdzierżenia. Dzisiaj o 11:00 miałem niewielki wjazd na chatę, co zakończyło się dość... [brak odpowiedzniego słowa do skomentowania] kontrowersyjnie? x3




 Był dość spory bałagan. Potem oglądaliśmy taki teledysk, nie wiem, czy ktoś kojarzy, do piosenki "Wreckin Ball", ale troszeczkę zmodyfikowany...



 Naprawdę świetny.
 Wczesnym popołudniem stwierdziliśmy, że nie warto marnować 18 stopni ciepła, i że pójdziemy na rowery. Jak zwykle nasze zorganizowanie nie wyszło...



 Musieliśmy zaliczyć kilka górek w ten sposób. jakoś wyszło. Fajne było światło... nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że robiliśmy trochę wiochy...




 Hmm... po dłuższym namyśle stwierdzam, że na pewno była wiocha. Zwłaszcza przy robieniu sweet-fotek na placu zabaw.




 Tak, czy siak najgorszy był powrót do domu... po ciemku, przez opuszczoną drogę... Ech...

2 komentarze:

  1. A ja ferie mam za dwa tygodnie :( :( :( śnieg sie skończy xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jeszcze śniegu nie ma :C. Pewnie spadnie w maju ; C

      Usuń

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem