22 września 2014

Zmowa poniedziałków

 To nie jest śmieszne. Poniedziałki zmówiły się przeciwko mnie. Chcą wydawać się fajne, abym zaczął mówić, że lubię poniedziałki.

 - Hej Kuba! Co tam? - zapyta mnie ktoś.
 - A nic... fajny dziś mamy poniedziałek. - odpowiem zaślepiony ostatnimi wydarzeniami.
 - Yyy... - mój rozmówca zrobi dziwną minę - chcesz do psychologa czy bez owijania w bawełnę do psychiatry?

 A teraz tak na poważnie - zazwyczaj mój autobus wygląda tak, że na siedzeniach są ludzie, na podłodze są ludzie, na szybach są ludzie, i nawet na drzwiach są ludzie. A dzisiaj... aż mnie coś zdziwiło...



 Zazwyczaj prawie całą drogę do szkoły w autobusie muszę stać, czekając na EWENTUALNE miejsce. Dzisiaj cała drogę do szkoły przesiedziałem, i miałem do dyspozycji 2 MIEJSCA.



 Po dojeździe do szkoły również czekała mnie niespodzianka. Religia jak zwykle była nudna, ale z okazji mistrzostw świata (wygraliśmy w siatkówkę, jakby ktoś nie wiedział) facet zrobił CAŁĄ LEKCJĘ SIATKÓWKI. Najwspanialszy WF...

 Kilka lekcji później była matematyka. Dużym szczęściem jest to, że nie zwariowałem, ale cudem jest to, że ogarniam matmę (nie ma to, jak jarać się, że ogarniam matmę w połowie września).

 Na ostatniej lekcji mieliśmy Procesy Graficzne... ciekawe...



 Uwielbiam tego nieogarniętego faceta. Wiem więcej o jego życiu, niż o cyfrowych procesach graficznych...

 Hah! Po lekcjach czekało mnie 40 minut w autobusie. Niestety od przystanku musiałbym iść 4 kilometry do domu, toteż zadzwoniłem do rodziców. Niestety nie czekali z gorącym powitaniem...


 Ale jest ta kwestia, że gdybym nie jeździł przystanek dalej - miałbym około 1,2 km do torów. A do domu i tak zostają 2 km. Co więcej "ta gmina" kończy się 4 przystanki dalej. Zresztą co to za różnica, skoro mam bilet na powiat? Ech... czy tylko mój ojciec szuka zaczepki wszędzie? ;_;

Postaram się dzisiaj opisać ostatnie urodziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem