27 czerwca 2014

Taki tam post bez sensu

Ten post powstawał na przestrzeni wieków, na kilku różnych urządzeniach, dlatego może być  jest bardzo nieskładny. Radzę czytać ze świeżym umysłem, lub zupełnie przeciwnie.


~~~

 Doprawdy, nie mam dziś żadnego pomysłu na wpis. Albo właśnie mam WIELE pomysłów, ale za mało czasu na realizację. Tak więc nie wiedząc co wybrać - napiszę o wszystkim na raz.

 Na początek coś na ułatwienie życia: nigdy nie stójcie w kościele obok kobiet z koła gospodyń. Miałem dziś okazję przekonać się na własnej skórze, jakie są tego konsekwencje.


 Czułem się jak na koncercie ośmio - oktawowej wokalistki, ale z dwóch stron, w stereo, i bardziej kwikliwie... Gdy wychodziłem z kościoła, byłem jak po 5 kieliszkach...

 Zbliżają się wakacje - mój mózg zaczyna się budzić. Uwalniają się regiony odpowiedzialne za głupotę. W ten sposób powstał poniższy komiks:



 Ostatnio mam natchnienie na chamskie komiksy i żarty. Na prawdę nie wiem, co mnie inspiruje, ale mam wrażenie, że to stres. Już po ocenach i konferencjach, więc czym się tu stresować? Proste:



 Świetnie. Publiczne wystąpienie. Nie ma nic gorszego.
 Do tego dochodzi prezentacja dla mamy do pracy, filmik dla znajomego, spotkanie na salkach, wyjazd na wakacje i pakowanie... Typowe SPOKOJNE zakończenie roku. Na domiar złego mój komputer stał się "niedysponowany", tak więc jestem w tyle z pracami...

Na szczęście już koniec z ocenami. Z gimnazjum wychodzę ze średnią 4.2, i egzaminem napisanym na 82%, tak więc myślę, że dostaniem się do Technikum nie muszę się przejmować.

 Ech... co do ocen - odkryliśmy ze znajomym pewną zależność...



 Boże... ;-; to jest takie prawdziwe. Ostatnio mam na prawdę dużo pomysłów na komiksy (na telefonie w notatniku mam ze 7 notatek...) ale nie będę ich wrzucał masowo. To by było nudne.

 Ostatnimi czasy w naszej miejscowości zlikwidowali... a właściwie przenieśli o jakieś 20 metrów przystanek autobusowy. Stało się tak dla tego, że ludzie, którzy udostępniali kawałek posesji dla przystanku narzekali na "dzisiejszą młodzież". W rezultacie mam 20 metrów dalej do szkoły.

 Ale to jeszcze nic. Jakiś miły starszy pan przyniósł tam ławeczkę o_o Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że to forma podrywu...

 I szczerze mówiąc nie wiem, czy z tego przystanku coś będzie...

 Pozostaje przeżyć koniec roku, i cieszyć się WOLNOŚCIĄ <3

13 czerwca 2014

LEDNICA 2014

 Ja nie wiem, jak mogłem dać się w to wciągnąć... 

 Na początek: co to jest Lednica? "Lednica to jezioro, nad którym odbywają się spotkania młodzieży, we wsi Imiołki w centralnej Wielkopolsce."  (by Gwiazda Piołun).

 No więc nasz Pan Katecheta nie był by sobą, gdyby nas nie wciągnął w coś takiego.


 Na dobry początek 8 godzin w autobusie. Powiem wam, że zaczynam się bać siebie, gdy jestem śpiący. Uświadomiłem sobie, że gdy jestem nie wyspany - nie powinienem nawiązywać kontaktu z ludźmi...



 Po nocy spędzonej w autobusie trzeba było wstać, i dojść z parkingu na pola Lednickie. Pamiętam jedną rzecz z tej trasy... zobaczyłem największy pępek świata!



 Czytałem taki chamski żart, że jak masz wypukły pępek, to znaczy, że cię mama nie kocha. Ale TO? To by musiało oznaczać, że facet jest wyklęty przez świat...



 Wracając do tematu: Po dotarciu na pola Lednickie, musieliśmy czekać około 6 godzin, aż zacznie się coś dziać. Dotarliśmy tam o godzinie 8:00, a wszystko zaczęło się około 14:00. Przynajmniej mieliśmy miejsce.



 Zauważyłem, że była tam popularna pewna forma rozrywki: mianowicie:





 Dosłownie każda kategoria - dziewczyny, chłopcy, zakonnice, diakoni, misjonarki, księża, staruszki, dzieci chodzili z tabliczkami z napisem "FREE HUGS". Nie powiem, że było to złe. Wręcz przeciwnie. Można było korzystać ^-^. Ale czasami, to aż słabo się robiło...




 Cały wyjazd... pomimo wielu incydentów... wspominam jednak dobrze.  Nawet mam ochotę wybrać się w przyszłym roku.



 Miło zaskoczyli mnie dwaj gostkowie, którzy chodzili po całych polach i robili sobie zdjęcia z ludźmi. Efekty ich pracy można podziwiać tutaj: BoskiNieBoski.


 Według mnie - świetna inicjatywa.


***

 A na koniec może coś z serii: Jak to komary pogarszają stosunki międzyludzkie:

 Proszę pamiętać, że kolorowe komiksy są inspirowane wypowiedziami różnych ludzi, i nie muszą być zgodne z prawdziwymi zdarzeniami...


5 czerwca 2014

Za niska

 Masz problemy ze wzrostem? Koledzy i koleżanki śmieją się z ciebie, że jesteś niska? Musisz nosić półmetrowe koturny, a to i tak nic nie daje? Koniec z tym!
 Pewna dziewczyna z mojej szkoły odkryła sposób, jak poradzić sobie z chamami. Oto cała historia:

*
*
*

[ Uwaga! Komiks zawiera drastyczne sceny! Czytasz na własną odpowiedzialność. Odradza się go zwłaszcza mężczyzną, którzy mieli nieprzyjemność dostać między nogi]

*
*
*


Byłem naocznym świadkiem zdarzenia. Współczuję. Osobiście szanuję osoby NISKIE.