5 MAJA - PONIEDZIAŁEK
Jak podsumuję ten dzień? ZŁO i NUDA. Zło = szkoła. Nuda = robienie jakichś pięćdziesięciu zadań z matematyki, wypracowanie z polskiego, a do tego przepisywanie 1 kartki z zeszytu.
Po południu miałem wyjść gdzieś z kolegami i koleżankami z klasy. Założyli jakiś klub, który nazwali VIP i chcieli mnie wtajemniczyć, ale niestety przyjechała do mnie ciocia z kuzynką, więc chyba nici z życia towarzyskiego.
Na domiar złego mama i moja siostra pojechały wieczorem do sklepu papierniczego i kupiły młodej ołówek, notes, linijkę, a mi kupiły trójwymiarową pocztówkę (którą już miałem w mojej "kolekcji"...)
Nie miałem pojęcia że są trójwymiarowe pocztówki aż muszę zerknąć w internet hmm...
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje blogi:
odsiebiedlawas.blogspot.com
oraz
hitetkit.blogspot.com