19 listopada 2013

102. Wtorek

 Uh... wstawanie rano... kto to wymyślił..? Jedno z najgorszych uczuć jakie znam. To tak przemęcza mózg. Zwłaszcza, że zaczynamy matematyką i WFem. A babka od matmy nigdy nie śpi...

Z jednej strony dobrze, że pierwsza jest matma a nie wf, a z drugiej pierwszy wf oznaczałby obudzenie się przed matmą. WF na 1szej lekcji... brrr ._. Po tym co dziś ujrzałem na WFie, będę bał się ćwiczyć latem...


Za drabinkami, pod grzejnikiem w kratce wentylacyjnej - obczailiśmy zdechłe osy, i jakieś stare plastry miodu O...o czyżby gniazdo w naszej szkole? Jak mnie kiedyś upierniczy osa - będę miał powód, do żądania odszkodowania.
~~~
Po wfie i angielskim mieliśmy Poslki i znów przerabianie Balladyny... to jest naprawdę nudne, tak analizować wszystkie zbrodnie... zabiła, to zabiła, i co? Po co rozpatrywać tak nudne książki. Jak p. Szturmowiec chce książek o zbrodni - mogę jej polecić:


Pełno zabójstw, giną główni bohaterowie, rzeź niesamowita - prawie jak Balladyna, ale o wiele przyjemniej się czyta. Potem się ludzie dziwią: "czemu młodzież nie czyta książek?" - Bo każdy pomyśli, że są tak nudne jak lektury szkolne? -,-

Po J. Polskim czekała nas druga matematyka *umarłem* I sztuka, co nie było miłym doznaniem...


Okazało się, że kilka osób z klasy ma przesrane za... dość kontrowersyjną zabawę...

Polega ona na tym, że osobnik Y (klasa 3) łapie osobnika X (klasa 1) za sutki i je wykręca -,-

Zastanawiam się czasem z kim ja żyję.

Na ostatniej lekcji poszliśmy na kółko teatralne ^^ będę aktorę! Głównie to temu, że nie chce nam się czekać 1h na fizykę...

W końcu lekcje się skończyły... nie mieliśmy co robić... ekhm... w oczekiwaniu na autobus...


Hmm... później jak zwykle wróciłem do domu, i czekam na natchnienie do nauki... (HAHA)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem