Około 17:30 omówiliśmy się z Lisianą (nie wiesz o kogo chodzi? Looknij tutaj: Łaaaaa...) u mnie pod domem, bo mieliśmy iść do kina (ja, ona, Sylwuś, i jeszcze kilka osób, które poznałem na patologicznej imprezie Sylwka). Szliśmy do niego spokojnie, gdy nagle:
2 dziewczyny tyle na nas czekały, że z zimna rozpaliły ognisko... (zamiast wejść do środka...) chyba musimy popracować nad punktualnością... W końcu jednak weszliśmy do kina.
Potem przyszli jeszcze jacyś starsi. Mieliśmy nadzieję, że nie będzie rozpierdzielu, czy czegoś, ale w sumie fajnie się oglądało...
Kiedy zaczynało się robić nudno - i tak było ciekawie:
O filmie mieliśmy jedno zdanie - ZAJEBIASZCZY ! Jednak tylko do pewnego momentu...
Wyskoczyła taka nibymodliszka na ekranie, i podzieliliśmy się na 2 grupy:
"Słooodka! Chce taką<3"
&
"Matko!!! Jaka obleśna, FUU!"
Komu przeszkadza, że jest 3 razy większa od właściciela? :C złoo...~~~
Po powrocie posiedziałem na PC, i położyłem się spać około 24.00, jednak mój zegar nie dawał mi spać...
Normalny zegar robi "Tik... Tak... Tik... Tak...", ale nie - mój musi być głośniejszy, przez co zasypiam nie przy Tik Tak'aniu, lecz przy odgłosie mniej więcej "BUM... JEB... BUM... JEB..."
Przez co spałem do 15:00 O_o i chodziłem jak zombie... z bólem głowy, pulsującym w rytmie zegara...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kilka wskazówek dla komentujących:
#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem