18 grudnia 2014

50% wolności. Radość już blisko.

 Dzisiaj post pojawia się baardzo wcześnie, aczkolwiek jest on okropny jakościowo... ostatnio TAK BARDZO mi się nic nie chce, że zastanawiam się, jak to możliwe, że coś jeszcze piszę... Ale mogło być gorzej... mógłbym mieć taką załamkę twórczą, jaką miewam w sierpniu... wystarczy spojrzećna sierpniowe posty... ekhem...

PONIEDZIAŁEK

 Ciekawe, czy najczęściej wpisywaną fazą na tym blogu jest "nienawidzę poniedziałkow", bo mam wrażenie, że zaczynam tak prawie każdy post...

WTOREK

 We wtorek miałem zrobić jakiś tag w szkole, ale coś się nie udało, bo zamiast siedzieć na komputerach, opakowywaliśmy aniołki, które w zeszły wtorek wypiekaliśmy.


 Taa... ale w sumie było fajnie. Ale teraz ktoś musi to zawieźć do hospicjum. Chętnie bym jechał, ale wyjazd jest w niedzielę o 16:00, i szczerze mówiąc - w niedzielne wieczory mam zerowe chęci na cokolwiek...

ŚRODA

 Środa była świetna! Byliśmy na "wycieczce" klasowej, to znaczy w kinie, które jest 2 kilometry od szkoły. Może to niezbyt fascynujące, ale uniknęliśmy takich przedmiotów, jak Matma, Wiedza o Kulturze, Historia i Niemiecki. Więc myślę, że NAPRAWDĘ się opłaciło.

 Hmm... równocześnie z nami w kinie była grupa jakichś dzieci, która prawdopodobnie przyszła na jakiś film animowany. Gdy tak się z nimi mijaliśmy...



 Ogólnie, to poszliśmy do tego kina w ramach jakiegoś projektu na film "Chce się żyć" (2013). Był dość ciekawy, ale niestety trzeba do niego odpowiednio podejść, bo wydaje mi się, że niektórzy na serio nie powinni na niego przychodzić...




CZWARTEK

 W czwartek mamy przedmioty zawodowe w sali w której komputery są OKROPNE. Może mają najnowsze systemy, super oprogramowania i wszystko najnowsze - najlepsze, ale ciągle coś na nich nie działa... na przykład dzisiaj wyłączył mi się internet i przez trzy godziny miałem do dyspozycji tylko Painta... (teoretycznie PhotoShopa też, ale nie chciało mi się czekać 30 minut aż się włączy...)

 Oto co stworzyłem w PAINTCIE w ciągu 3 godzin bez internetu...



 Chyba rozumiecie JAK BARDZO musiało być nudno...




 Hej :))
 Jestem Laura z bloga zaklinacz-kamieni.blogspot.com czyli po prostu Zaklinacz Kamieni XDD

 //Tak to jest, jak trzeba się nazwać, a nie umie się nic poza graniem w simsy i gubieniem skarpetek ;___;

 Opowiem Wam historię sprzed kilku tygodni, którą... której w sumie nie zatytułowałam :D

 Wszystko zaczęło się, kiedy musieliśmy śpiewać na ocenę ;__; Większość mojej klasy była wtedy na wymianie w Niemczech, a moja przyjaciółka Siano śpiewała z Soniaakiem czy coś takiego. 

 Nie chciałam pani zaprezentować sama mojego WYBITNEGO I WCALE NIE BRZYDKIEGO ŚPIEWU, więc znalazłam kogoś na równi, mianowicie Pusię. Nie wnikajcie dlaczego ją tak nazywam. Pusia i ja założyłyśmy nawet zespół, a jako, że grunt to pozytywne podejście, to motto naszego zespołu brzmi:


 Pusia śpiewa mniej więcej tak samo jak ja, w przeciwieństwie do jej siostry bliźniaczki D:

 Ale wracając do odpowiadania 

//Już pomijam fakt, że nie ma to, jak w szóstej klasie zaśmiecać plan lekcji bezużytecznymi przedmiotami zaraz przed egzaminem próbnym... ŁIII!

 A tak btw to czy wspominałam Wam że ta porąbana pani od muzyki lubi i faworyzuje tylko tych, co chodzą na chór? Ona by mnie w chórze nie chciała, oj nie...

 No ale nie lubi mnie ani Pusi, bo mamy brzydkie głosy, ale się wtedy przynajmniej starałyśmy... Nie zrobiłyśmy żadnej pomyłki w tekście, a ona nie doceniła kunsztu sztuki, i co zrobiła? Zamiast dać nam 5, lub 6 dała nam 5-. 5- to super ocena, ale moim zdaniem dała ją niesprawiedliwie.

 Dlatego zapytałyśmy się dlaczego nie 5. Ona powiedziała: 


 Później powiedziała naszej wychowawczyni, że "drzemy się i krytykujemy jej sposób oceniania". Zrobiło się mega zamieszanie... 

 Na jednej z przerw pani od muzyki podeszła do nas i powiedziała tak: "Serio? Chcecie wojny? Jak tak, to ją dostaniecie.". I do teraz nasza klasa... Może to tak ładnie ujmę: Darzy panią od muzyki WIELKĄ nienawiścią.

Bardzo dziękuję za przeczytanie tej notki!
Pozdrawiam Kubę i wszystkich jego czytelników!

12 komentarzy:

  1. słabe
    zabij się
    http://fabrykamemow.pl//uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL/201401/1389971609_by_syrolek_500.jpg
    za bardzo zaczales sie zwracac do czytelnikow, po tym Banshee-boomie
    po prostu pisz kiedy masz wene
    a nie jakies xD
    ze nie wspomne, ze po kradziezy popcornu nie mogles przestac sie smiac przez cala prelekcje do startu powaznej sceny filmu xDXDXD
    /L

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idź stąd hejterze je**ny ;___;
      Ale właśnie sęk w tym, że nie mam weny ;-;
      +to dziecko od popcornu wyjdzie ci kiedyś z mikrofalówki niczym Samara Morgan <_<

      Usuń
    2. XD
      Ja nie mam mikrofaluffgi gurwa xDxDXD
      Predzej ja wyjde dziecince z kubka z barszczem na Wigilii lel
      Co do blogela - kiedys po prostu pisales sie co sie dzialo i specyficzne komentarze do zabawnych sytuacji.
      A tera? Fej Banshe Cie uwalil w musk i zaczales sie usprawiedliwiac przed czytelnikami i ogolnie sie do nich zwracac.
      Ta regula wstawiania notki co piatek jest do dubgi eh
      Jak nie masz weny to nje rup
      Po kiego beniza robisz na sile lel
      Masz pisac dla SIEBIE, nie dla nich.
      *hejty leco*
      /L

      Usuń
    3. Według mnie, lepiej by było, gdyby pisał częściej, a krótsze posty.

      Usuń
    4. To Jego blog i nie mówcie Mu co ma robić. Ja też mam bloga i nienawidzę tego jak ktoś mówi Mi co mam robić!
      Ps. Super posty, blog i wgl.

      Usuń
  2. Uwielbiam Twoje posty ! Nie słyszałam o tym filmie i zazdroszczę takich lekcji na których możecie pakować aniołki, zamiast nauki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zielone literki? co się tu dzieje? :D dopiero weszłam i już niespodzianki... wrócę za kilka minut, ciekawe czy nowe tło będzie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uznajmy, że to nie do końca udana zabawa htmlem xD taka zapowiedź świąt *-*

      Usuń
  4. Łi łysz ju a mery krysmas, Łi łysz ju a mery krysmas, Łi łysz ju a mery krysmas, end a hapi nju jer! to ja lecę pilnować internetów w nocy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny rysunek, tyle godzin się opłaciło ;33
    mój blog, klik ;)

    OdpowiedzUsuń

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem