30 stycznia 2014

Jeszcze tylko 1 dzień.

Przedostatni dzień szkoły zaczął się okropnie. Wczoraj poszedłem spać o godzinie 20:00, a obudziłem się bardzo nie wyspany. Kurcze... zapomniałem przez to, się spakować na piątek.




To było na historii. Babka była smutna, bo nie miała głośników do laptopa, i nie mogła na puścić prezentacji... Nie wiem jakim cudem - znalazłem taki stary przenośny głośnik w kieszeni...




Jaki ja użyteczny jestem...

Później mieliśmy polski. Uczyliśmy się... pisać list do kochanka, który mnie rzucił... czy jakoś tak... mam wrażenie, że ta umiejętność mi się nie przyda... (moje związki będą szczęśliwe ofc)

Potem mieliśmy wf, graliśmy w ręczną. Ustawili mnie na bramkę, i wzięli mi okulary... a na nieszczęście jeden chłopak miał koszulkę w tym samym kolorze co piłka.




DeD. Dzisiaj wywiadówka. Umrę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem