Drugi dzień mojej dobroci był jeszcze gorszy niż pierwszy. Dzisiaj z rana napisała do mnie znajoma - czy nie mógłbym zrobić filmiku na osiemnastkę jej koleżanki. Czyli kolejna rzecz do odwalenia za kogoś...
Cały dzień w szkole opierał się na robieniu wielkiego obrazka z królową Elżbietą, który będzie stał w naszej sali podczas dni otwartych. Zaprawdę fascynujące - przez sześć godzin robić wielki plakat, zamiast bawić się w Photoshopie...
Najgorszy był powrót do domu... W Oświęcimiu są dwa mosty. Jeden z nich postanowiono wyremontować... czy coś... W każdym razie był zamknięty. Spowodowało to taki zamęt, że wróciłem do domu o godzinę później niż zwykle...
ZARAZ po powrocie musiałem jechać na boisko, żeby nagrać kolejną część filmiku na ŚDM. Oczywiście genialny Ja zapomniał koszulek, w których mieliśmy nagrywać...
Współczucie :(
OdpowiedzUsuń