PONIEDZIAŁEK
Pierwszego dnia wakacji musiałem wstać dość wcześnie... Nie do końca z własnej woli - wraz z Katie jechaliśmy do Oświęcimia, żeby towarzyszyć Maddie i Steve'owi w czasie oddawania papierów do liceum.
Pogoda ewidentnie nie była wakacyjna. Kiedy Steve i Maddie załatwiali te wszystkie sprawy - ja i Katie czekaliśmy na przystanku. Ech... nie wiem dlaczego, ale ja zawsze spotykam niewłaściwe osoby w przeróżnych miejscach...
*KLIK
Po okazjonalnej wycieczce do McDonalda wróciliśmy do domu. Pogoda była na tyle okropna, że nie opłacało się planować nic więcej!
Po okazjonalnej wycieczce do McDonalda wróciliśmy do domu. Pogoda była na tyle okropna, że nie opłacało się planować nic więcej!
Tak tak pamiętam tą słodziutką parkę ;) Właśnie wtedy zaczęłam ciebie czytać ;) Zapraszam : http://niezaslodko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń