29 grudnia 2013

2. Pójdźmy wszyscy po kolędzie...

 Każdy z nas chyba zna kolędników. Tacy ludzie, którzy chodzą od domu do domu, i śpiewają kolędy. Zastanawiałem się kiedyś jak to jest być kolędnikiem. I następnym razem, jak będę się nad czymś zastanawiał, to dam sobie NATYCHMIAST spokój...

 Całą poprzednią noc spędziłem na gadaniu z Marciakiem, na różne tematy. Robiliśmy sobie beke z ludzi - ściągnęliśmy taki program do zmiany głosu na Skypie, i ustawiliśmy sobie dementorów na awatary.

Przez to byłem rano ledwie przytomny... a już o 15:30 byłem umówiony z Agą na krzyżówce  w Przecieszynie. Przyjechała z tatą, i dała mi jakieś przebranie.

Gdy już się przebraliśmy, poszliśmy po Lenę, która początkowo się spierała, ale nie miała wyjścia. Całkiem bezdrastycznie ją przekonaliśmy.

 Zaczęła się nasza kolęda. Nie, że narzekam, ale to była TOTALNA porażka. Postanowiliśmy chodzić tylko do tych domów w których jest zapalone światło. Nie wiem dlaczego, ale za każdym naszym przejściem włączała się za nami prawdziwa elektrownia -,-

Z tego wszystkiego wyszło, że odwiedziliśmy tylko 6 domów, z czego tylko do 3 nas przyjęli. Nawet świadkowie Jehowy mają większe powodzenie niż my.

 Mój największy bulwers był przy domu mojej babci...

 Ona mnie wcale nie kocha.

 Po zakończonym spacerze (bo Kolęd tego nie można nazwać)z bolącymi nogami wróciliśmy do domu. Wgl WoW.  Aga była u mnie w domu pierwszy raz od 3ch lat od kąd się poznaliśmy. x3 lepiej późno niż wcale.

 Przy okazji nagraliśmy taki chory filmik. Mój tata MUSIAŁ wyjść z kuchni akurat jak kręciliśmy scenę spadania że schodów. 




25 grudnia 2013

1. Boże Narodzenie.

 Zawsze od kąd tylko pamiętam - w boże narodzenie chodzimy całą rodziną do babci :D dzisiaj było nie inaczej. Stół, ryby, opłatek, jedzenie. I te nasze rodzinne rozkminy z kuzynami. Ej, nie wiem dlaczego, ale dzisiaj weszliśmy na dziwny temat. Co by było gdyby:


 To by było NAPRAWDĘ wredne :C Kilku kolędników nas odwiedziło, ale nie wiem dlaczego nie palę się do oglądania ludzi śpiewających pod moim domem. Wolał bym sam śpiewać xD

 Żadne słowa nie określą jak mi się spać chciało. Nic nie było ciekawego do roboty. Może trochę oglądania TV. I zabawa z kotami... miło czasem POBAWIĆ się NORMALNIE z kotem.


 Koty jakby tak ogólnie patrzeć - są złe.

 Potem cały wieczór Gadania na skajpaju xD <3

24 grudnia 2013

0. Święta!

 No tak... wigilia. Cały dzień przygotowań, zapierniczania przy kuchni, odkurzaczu, kocie ( O.o ), stole itp. To już moja 15 - ta wigilia, więc minęła całkiem normalnie. Jedyne co mnie zdenerwowało, to że rodzice RANO położyli prezenty pod choinką -,-



 Takie tam Święta u nas ._. poza tym to cały dzień się nudziliśmy, bo w sumie najwięcej jest do robienia w kuchni, gdzie działkę mają rodzice.

Kolacje zjedliśmy dosyć wcześnie, bo o 16:00 było już ciemno. O 17:00 zasiedliśmy do stołu. Również dla tego, że nie wiedzieć czemu nasz ksiądz kazał przełożyć pasterkę na 22:00 O-o okropny pomysł! Spadam się zbierać.

-1. Wigilia.

 Jejuuu... w końcu przyszła Wigilia Bożego Narodzenia~! Jeden z najlepszych dni w roku. Choinka już rozłożona, trwają przygotowania. Hmm... zaraz... mam gdzieś tu opłatek:



 Hmm... tak więc wypadało by złożyć życzenia co po niektórym... No to... jeśli wypada składać życzenia online, chciałbym kilka złożyć :3 wpierw trzem najważniejszym dla mnie osobą (posłużę się używanymi tutaj już nickami + kolejność alfabetyczna ;3 ):

 Aga, Aniela, Tadek: Hmm... mam duży dylemat czego wam by tutaj życzyć. Przez te trzy lata wiele dla mnie zrobiliście, i żadne życzenia nie będą w stanie odzwierciedlić mojej wdzięczności. Wkrótce kończymy klasę, tak więc według mnie - najlepiej będzie życzyć wam, abyście spotkali w przyszłości kogoś, kto będzie dla was taki, jacy wy byliście dla mnie.

Marciak, Natka, Lena, Kacper, Sylwek: Hmm... nic nie ujmie lepiej moich życzeń niż: Pieseł, Ciastka, Pizze, Imprezowicze, Fiona the Movie, Serki Pony, Kino, Tłukło, Łopatować, Roraty, ZUMBA, Dzióbek, Bicie xD. Jesteście najbardziej rozrywkowymi i NORMALNYMI ludźmi jakich znam :3. Wesołych Świąt, Imprez i najlepszego w tej patoli - gimnazjum ;D

 A tera zaszczytni ludzie on-line :D

 Atelie, Banan, Dashuri, Nyaa, Konrad, PVTeam, Tethis: Jedyne czego żałuje w tym, że was poznałem, to to, że nie poznałem was w realu, tylko on-line. Boshe... Skype do 26:83, Anime, Fanduby, Winx, Pony, W.i.t.c.h., Violetta, Sailorki, Mam tę moc... dzięki wam moje różowe życie jest jeszcze bardziej różowe *v* I mogę się oderwać od szarej codzienności. Życzę wam duuużo subków, lajków, fejmu, i mało ghejtów ;D

Ok, to na tyle :D Wiem, że zanudzam xD. Wkrótce coś o Wigilii u mnie :3

23 grudnia 2013

-2. Ciasteczka

 Uhuhu. ^^ wyjątkowo dziś udany dzień się odbył. Począwszy od rana, aż do popołudnia. Od dawna nie przeżyłem tak ciekawego poranka. Mogę nawet stwierdzić, że ciekawie było wstać rano:




 Dzień planowaliśmy spędzić na pieczeniu ciasteczek u Sylwka <3 (Ja, Lena, on sam xd, Marciak i Natka). Umówieni byliśmy na 11:00, ale wstałem o 10:30 i musiałem się ogarnąć, wbić na PC na chwilę i lecieć po cukier waniliowy @_@

 Akurat jak się wybierałem, zadzwoniła do mnie Lena, i razem z nią udałem się do GSu. Nasz GS jest OKROPNY!!!



 Gdy już kupiliśmy - udaliśmy się pędem do Sylwka do domu, żeby upiec te ciastka, ale coś poszło nie tak - okazało się, że nie ma masła, i była wielka akcja - A może margarynę, - Idź do babci, - Chodźmy do sklepu, - Pożycz od sąsiadki, - Jedźmy na rowerze po masło!

I tak szukaliśmy rozwiązania przez pół godziny, aż tu nagle:

***


Normalnie krew mnie zalała ._. wg przepisu mieliśmy "posiekać masło z cukrem". Chyba nie chodziło im o ubicie masła ubijaczką do ziemniaków, ale cóż począć.


Następnie trzeba było wsadzić to na 1h do lodówki. W tym czasie jakoś się sobą zajęliśmy.



 Niestety... Marciak i Natka musiały sobie pójść :/ i sami musieliśmy dopiec te ciastka. Wyszły ŚWIETNE! Ale mało ich było :/

 Na koniec przypomnieliśmy sobie (nie wiadomo skąd) jak babka od plastyki nam mówiła, że trzeba rysować na boku kartki, aby nie marnować miejsca. Ekhm... jej teoria oszczędzania strasznie nam odwaliła...


 No, a potem jakoś wróciliśmy do domu. Musiałem zapierniczać na OSTATNIE roraty~! I wiecie co się stało jak wróciłem do domu?!


Padłem @___@ No... jutro wigilia... trzeba przygotować psychę~!

22 grudnia 2013

-3. Choinka!!!

 W końcu! Nadszedł ten wyczekiwany dzień! Choinka <3

 Niedziela rano... najgorsza pora tygodnia. Nigdy mi się nie chce wstawać. Dzisiaj MUSIAŁEM zerwać się z rana i iść na ostatni dzień rekolekcji adwentowych. Jakoś wyjątkowo odwiózł mnie tata. Zamiast iść ze mną to pojechał potem do domu i szedł do nas. O.o FUCK LOGIC

 Po kościele wszyscy szli podpisy na indeks. Kolejka była masakryczna.  To chyba po to zebrali wczoraj indeksy, żeby dziś tyle czekać...


 3 księży, 1 kościelny a podpisuje tylko 1 ._. Co prawda na polu jeden stał, ale myślałem, że nie ma długopisy, do puki nie podeszła do mnie Lena...



 Myślałem, że wyorbituję. Jeszcze do tego musiałem pół drogi zapierniczać na nogach do domu, bo u nas się później msza skończyła niż tam.

 Mam trochę planów na jutro. Jezu... mamy wolny dzień, a ja muszę wstawać z rana i zapierniczać kupić cukier waniliowy. :3



 Teraz czekam na rodziców... wcale nie dla tego, że mają mi kupić orzeszki xd tylko dlatego że w końcu ubieramy choinke <3


21 grudnia 2013

-4. Chce choinki... :C

 Nie no... jeszcze tylko 4 dni do Bożego Narodzenia, a u nas dalej nie ma choinki. To wszystko przez rodziców! Pytamy ich w prawie każdy weekend czy rozłożymy choinke - i za każdym razem mówią to samo ; c




 Dzisiaj również nam tak powiedzieli. Mieliśmy posprzątać generalnie dom, i rozłożymy, a tu dupa... 



Akurat musiałem iść na roraty, i nie mogliśmy rozłożyć... ._.



 W sumie te rekolekcje nie były mega ciekawe... (mniej niż wczoraj) póścili nam jakiś film o... babie, której zgasło auto w lesie, i poszła spać, potem przyszedł jakiś murzyn, zaczął się dobijać do jej auta, ona się bała, wybił jej okno, wywlókł, ją z wozu, ona ryczała, a potem jakiś pociąg jej dobił do tego samochodu. To było taaakie przewidywalne... ._.



 Po kościele ja i Lena musieliśmy czekać na sylwka, przy spowiedzi. Nie rozumiem dlaczego księża zabierają po spowiedzi te indeksy na noc. Jak ktoś jest z innej parafii to ma czekać do stycznia aż mu na religii odda? O.o



 Ach. Wracam do domu, liczę że wszędzie są rozsypane łańcuchy, banki, gwiazdki, a tu kicha... 0 przygotowań do świąt. :C


20 grudnia 2013

-4,5. No, i się spalił. ..

 Ta... pewnie wszyscy już o tym wiedzą:
Jak niektórym wiadomo - jestem lekko opóźniony co do chodzenia na roraty, wiec dzisiaj musiałem się udać na nie bezzwłocznie. Tak więc ja, Lena i Sylwek umówiliśmy się jakoś, i około czwartej byliśmy pod kościołem. Niestety... trafiliśmy na jakąś drogę krzyżową. Ale był tłok.  O matko.





 A i kazanie nie było zbyt skromne (ale fajne xd ) o jakiejś pierdzącej kobiecie. Masakra jakaś.

















 Była komunia i ucałowanie jakichś relikwii. Z tego co pamiętam - relikwie to szczątki zmarłego świętego.



 Ale akcja to dopiero była potem - okazało się ze przyszliśmy na rekolekcje dla dorosłych i musieliśmy kiblować jeszcze 1h na rek. dla młodzieży. Tu już nie opowiadał o babce :/ ale stało się coś dziwniejszego...

 Otóż - jest sobie msza, ksiądz chce nam udzielić błogosławieństwa. Patrze: a tu jedna świeczka dziwnie się mocno pali.



 I nagle.




 Mina księdza była BEZCENNA.  Później ten wieniec wynieśli na zewnątrz. xD ale beka była.



 I potem żem se wrócił do haupy i bede se jad ciasto drożdżowe ^^

-5. Wolność!

 Nie no.  Nie wierzę! W końcu ten wyczekiwany dzień nastał! Wigilie klasowe. Uwielbiam <3 pomimo 2 sprawdzianów do napisania. Ale wiecie co..? Pani od historii jednak nas kocha.



 Byłem przeszczęśliwy. Ale i tak jej się nie opłacało robić sprawdzianu, bo przyszło tylko 14 osób. chociaż może i to dobrze x3
 Po historii czekała nas ... akademia. czyli najnudniejsza rzecz jaka może być w szkole (zaraz po lekcjach). Ale cóż. Dzisiaj akurat mogę przebaczyć pani Dyrektor tą akademię.



 Ach~<3 nie pisanie dwóch sprawdzianów! Lubię to ^^. Więc tak nastał czas wigilijek. Nie wiem dlaczego, ale jak dla mnie to była najgorsza wigilijka od pierwszej klasy. I mam focha na 3 osoby :I




 Jestem oburzony! Od listopada myślę nad życzeniami dla niektórych, a tu mi ktoś wyjeżdża z "nawzajem". :C Nasza ostatnia wigilia wspólna a tu taka kicha...
 Irytuje mnie jeszcze jedno...



 Ale cóż poradzę? :3 No nic... spadywam, bo muszę dziś iść na rekolekcje adwentowe i W KOŃCU na te roraty... .__.

19 grudnia 2013

-6. Konieeeeeec

 No... jeszcze dzisiaj i luz. Postanowiłem nie przejmować się sparawdzianami itp. Nie ma sensu.

 Od rana dzień zapowiadał się bardzo miło. W szatni omawialiśmy sprawę wigilii klasowej. Przypomniało mi się coś stosunkowo ważnego...




 Nikt nie chciał... nie moja wina xd najwyżej się nie najemy.  Ale po co jeść  jak jest matma @-@ no właśnie... dzisiaj mnie zamurował tekst matematyczki.  Serio... ona albo mi się zdaje albo ma poczucie humoru.  O.o - położyłem książeczkę do bierzmowania na ławce:



 Ni mniej jednak było ciekawie. Na historii miała być powtórka przed... JUTRZEJSZYM sprawdzianem ._. Nie lubię pani Nini... kurde no... zrobić sprawdzian w dzień wigilijek. Ech... Aga chciała wtedy zrobić nastrój świąt ze startej gumki do mazania...



 Reszta dnia zleciła luzem. Na informatyce gościu poprosił mnie, żebym mu pomógł zaprojektować szablon do jakiegoś dyplomu za konkurs na "Najpiękniejszy stroik swiateczny". Niestety. Nie starczyło nam jednej lekcji i musiałem się zwolnić z wf' u. :C tak mi przykro z tego powodu...



 Potem zdawałem 80 pytań z Religii i zdałem na 4 ;/. I jeszcze na koniec EDB. Uczyliśmy się tzw. "Pozycji bezpiecznej" na ocenę. Dostałem 4 ; C Ale lepsze to niż pała.
I na koniec po powrocie do domu ojciec zabrał mnie i młodą do miasta, żeby iść do reklamacji z moim GENIALNYM tabletem -,- znów się dziad zepsuł. Ech. Spadam się uczyć na 2 sprawdziany...
Mam ochotę zjeść garść orzechów laskowych i iść spać...





18 grudnia 2013

-7. I już tylko tydzień :D

 Jej! Jeszcze tylko jeden tydzień do świąt i 3 dni szkoły! A już tak mi się nie chce... ostatnio nauka jest jeszcze okropniejsza, niż zwykle... uwielbiam logikę nauczycieli. Nawał kartkówek, sprawdzianów i zadań przed przerwą świąteczną, i nie pozwól poprawiać po świętach...
  
Och... dzisiejszy dzień był po prostu o-k-r-o-p-n-y. Począwszy od języka polskiego.


 Albo przerwy. Matko. Pani od fizyki jest dla mnie okrutna. Okropnie na mnie dziś wyjechała,  zaraz po tej akcji na polskim.



 Jakby tego było mało, nie było gościa od wf' u. Mieliśmy zastępstwo z panią od biblioteki (tą od kółka teatralnego) i myślałem, że nie każe się przebierać, ale nie - musiała mi dowalić brak stroju. -_- uwielbiam takie dni.


 Coś jeszcze? Ach tak... spotkałem babkę od Niemca, i musz ię napisać jeszcze sprawdzian. Do tego było zastępstwo za WOS, z babką od EDB, i przypomniała nam że na jutro trzeba uzupełnić ćwiczenia.


  Co z tego, że za niedługo święta? Trzeba się jeszcze nauczyć 80 pytań na religię. Jak ja uwieeeelbiam takie dni -,- ...

Muszę jeszcze iść na spowiedź przedświąteczną i roraty... ._. ja chyba umrę...

17 grudnia 2013

-8. Jeszcze tylko 4 dni...

 Jak w temacie... jeszcze tylko 4 dni do końca nauki i... PRZERWA ŚWIĄTECZNA!  Ach... już mnie rozwala od środka ta świąteczna atmosfera, której niestety nie widać na zewnątrz... :C nieee ! Ja chcę śniegu na święta!


 Świąteczny nastrój udziela się również chyba nauczycielom, bo na drzwiach pokoju nauczycielskiego wisi kartka z jakąś kolędą. Dziwnym trafem wytłuszczonym drukiem zaznaczyli słowa "Oto mnodzy, ludzie ubodzy [coś tam] na kolana". Nie wiem co to była za aluzja, ale nie mam ochoty się nią przejmować.


 Świąteczny nastrój nie udzielił się jednak babce od matmy, ale co się dziwić... mnie by też opuścił po ocenianiu tych egzaminów próbnych... 15 pał na 29 osób.  Na szczęście nie należę do tej pałowej części.  :D W sumie 2 nie jest takie złe...


 Hmm... współczuję innym :C


Jestem rad jednak z naszej pani od fizyki, albowiem odwołała dzisiaj kółko ^-^ nie musze kiblować 2h w szkole *-* Ale dziś mi czegoś dziwnie brakowało... czegoś małego...


Wiem xd wstyd ... przepraszam...
Teraz po lekcjach pozostaje mi tylko iść na te roraty, bo znów mi się zaśnie ; C

16 grudnia 2013

-9. Poniedziałek to nie dzień... to stan umysłu...

 Jak w temacie ... nie chce mi się robić inwokacji o tym, jak nienawidzę wstawania rano na informatykę. Chociaż to właściwie dobrze, że dali nam tą jedną luźną lekcje rano... można spisać coś z chemii lub biologii.  Wczoraj całą noc spisywałem ćwiczenia z chemii.
Mam nadzieje, że je zbierze. 



Ojojoj! Babka z polskiego oddala egzaminy próbne... Aaa! Mam 4!!! Jestem jednak oburzony, gdyż brakło mi 1 pkt do 5 ._. Chyba się porycze... ;_;
 I w sumie... przy punktacji rozprawki mam na kartce 6 pkt a na karcie odpowiedzi 5... uuu... może jak to dobrze przejrzy, to będzie 5 :D



 Um. .. biologia też oddała testy. Jesu... mam 4 *.* z chemii też mam 4 ^^ ale i tak mi wychodzi 2/3 T^T jestem nieusatysfakcjonowany.


 Na przerwie  chciałem pogadać z Leną i Martą, ale niestety Marta wynajęła sobie jakiegoś mudżyna do ochrony, i musiałem z nią rozmawiać na odległość 2m, chyba, że odpowiem dobrze na pytanie, to mogę na 1m przez 5 min... O.o



Na koniec był sprawdzian z religii ._.  I oddanie sprawdzianów z geografii... jak dla mnie to troche za dużo.OmG... a wieczorem musze jeszcze zapierniczać na roraty. :C


 Z ostatniej chwili... nie poszedłem na roraty, bo zasnąłem, i spałem od 14 do 17 ;__; kończy mi się czas rorat~!