27 kwietnia 2015

TMDNS#5 - Dni otwarte, spacery, filmiki...

  Piątek - w naszej szkole odbyły się dni otwarte. Wszyscy mieli wolne. No, chyba że nauczyciele kazali komuś przyjść do szkoły, żeby w czymś pomóc.

  Jechałem do szkoły "pomagać" w dziale grafiki. Okazało się jednak, że jest tam wystarczająco dużo osób, więc postanowiłem pomóc koleżance przy oprowadzaniu gimbusów.

  Do naszej grupy przyczepiało się coraz więcej gimbazy - w efekcie mieliśmy prawie 20 osobową grupę...

  Okazało się, że przez całe zwiedzanie mieliśmy zbierać jakieś kartki z jakimiś rebusami, a pod koniec zgłosić się z nimi do sali polonistycznej. Nikt o tym nie wiedział, więc było dość dużo nieporozumień...

  Po szkole znów dało się odczuć apokalipsę związaną z remontem mostu. Duży kawał drogi przeszedłem na nogach, po czym zahaczyłem o KFC.

  Wsiadłem do przypadkowego autobusu, żeby dostać się chociaż trochę bliżej domu. Zostały mi 3 km do przejścia na nogach... A po wczorajszym Krakowie nie było to przyjemne...



  Wieczorem znów była akcja z nagrywaniem filmu na ŚDM... wróciłem do domu ok 22:00 i umierałem... Zwłaszcza, gdy myślałem o jutrzejszym wyjeździe...

4 komentarze:

  1. Oj, tam, oj tam, jakoś dałeś radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę powodzenia w przeżyciu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy10 maja, 2015

    Jak czytam, jak wygląda Twoje życie, zaczynam się cieszyć ze swojego XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu wiem, to było jak łaziłem do KFC prawie codziennie i przez to między innymi byłem taki gruby XDDD

    OdpowiedzUsuń

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem