15 listopada 2013

Piątek

 Uh! Coś nie ma ruchu ostatnio xD tak bardzo lenistwo...
Dzisiejszego piątku tak mi się nudzi, że chętnie coś napiszę. Pomimo, że nie mam pomysłu co... więc może ogólnie:

 Tydzień zaczął się 11tym listopada - więc free day~! Właściwie nie miałbym nic przeciwko temu, aby poniedziałki były wolne. Boskie uczucie. Cały dzień robić konkretne NIC. 



Nie ma nic lepszego. No, może prócz posiadania świadomości, że cały tydzień ma nie być WFu *.* A potem dowiedzieć się, że nie ma Fizyki, i w piątek nie ma 1szej lekcji...

I gdy te nadzieje legają w gruzach...



I dóba z wolnoźdźi... Ale nic - lajfimy dalej. Ostatnio - z powodu nieobecności Marka z naszej klasy - Tadek musi siedzieć z Alą - i wiecie jaka jest moja reakcja..?



Ach~! Już wiem co czują te wszystkie dziewczyny bawiące się w swatki... Nie będę zaprzeczał, że do siebie pasują, bo $ff33t@$n&3 (czyt. 'słitaśnie') wyglądają. Ale zmieniając temat - zaliczyliśmy pierwszy kontakt z Abizu:


Ala przybiła jej piątkę! @_@ A potem ja Ali... do tej pory mnie ręka piecze, ale było warto - już nas nie prześladuje ^.^

Tego samego dnia bodajże 2 osoby z naszej klasy miały urodziny - i obie się spóźniły na lekcje - i trzeba było im w połowie śpiewać. A babka myślała chyba, że se jaja robimy



True story... w tym tygodniu było również losowanie na Mikołajki klasowe ^.^ przyznam, że to świetna zabawa, ale tylko otrzymywanie prezentów... bo z zakupem jest problem. Wymieniłem się 3 razy losem, bo w 1 miałem osobę - której nie wiedziałem co kupić, więc wymieniłem się na taką, co wiedziałem, ale wymieniłem się znów i jestem w gównie po uszy .________.


Chociaż wolę takie mikołajki, niż wycieczkę. Wgl. uświadomiłem sobie jak stary jestem - w tym roku nie dostanę paczki z kopalni D: (u nas zawsze rodzice dostają wory słodyczy dla dzieci 14- ). Ja już nie podchodzę pod wiek :C

Hmm.. co działo się ostatnio? Normalny, nudny dzień w szkole. Jednak bez pierwszej lekcji - minął cudnie *.* Mieliśmy mieć kartkówkę z "Balladyny" - ale za mało osób przyszło. Wgl - nie ogarniam tych lektur...



SO logic :D Ech... world... bicz plis.
Po szkole miałem wybór - iść na nogach do domu, lub czekać 1,30h na autobus. Wybrałem opcję czekania. Czekałem z Agą, więc poszliśmy na spacer. Nie było tak źle...


Nie zgadniecie, kto akurat wtedy przejechał autem obok nas... (na szczęście z zamkniętym oknem xD )

PS. BANAN! CZEKAM NA SZABLON :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem