16 września 2014

Jakoś tak nudno. Dość dziwny dzień.

 Czym jest pech? Pech to szereg niefortunnych zdarzeń mających na celu doprowadzenie kogoś do stanu zdenerwowania. Przykład: wstaję rano, a łazienka jest zajęta. Zwalnia się dopiero 15 minut przed autobusem, więc nie mam czasu załatwić "wszystkich spraw". Jadę do szkoły nie do końca "gotowy", po czym dowiaduję się, że nie ma pierwszej lekcji. Teoretycznie daje mi to pół godziny więcej snu, pół godziny więcej czasu na śniadanie, pół godziny więcej czasu na toaletę... Teoretycznie, bo praktycznie dowiedziałem się o tym po fakcie...


 Ale cóż... czytałem gdzieś, że pech zawsze równoważy się ze szczęściem. W pewnym sensie mogłem się o tym przekonać.



 Gdy byłem w gimnazjum - myślałem, że takie połączenie jest OK. Hmm... w ogólnymm rozrachunku przekonałem się, że to dość... Peszące...?


  Po WFie dowiedzieliśmy się, że nie mamy dwóch ostatnich lekcji...

 Jakiś czas później powiedziano nam, że kilku nauczycieli wyjechało, z powodu jakiejś wymiany uczniowskiej.



 Po powrocie do domu standardowo - zjadłem coś, ogarnąłem się, i poszedłem oglądać telewizję. Niestety około 15:00 leciały takie durne programy, że zrezygnowałem, i poszedłem coś poczynić z komputerem.
 Zacząłem się bawić takim programem - FL studio (Taki, gdzie dookoła przycisków są inne przyciski otoczone przyciskami). To było coś z serii "Jak znerwicować się w 30 minut".



...::^::...


 We wtorek poranek był piękny. Nie licząc tego, że nie chciało mi się wstać, przede mną było 7 godzin w szkole, dziadkowie znów okupowali toaletę, a mój kot stwierdził, że jednak mnie nie kocha.


 Tak poza tym, to to był jeden z najnudniejszych wtorków...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem