CZWARTEK
O rany... Ten czwartek był bardzo dziwny... Dzisiaj - podobnie jak w poniedziałek - umówiłem się z Judy na małe spotkanie. Od dawna planowałem iść do pobliskiego kebaba na frytki a dzisiaj w końcu zdażyła się taka okazja!
Kiedy znaleźliśmy się pod "kebabem" - ja poszedłem złożyć zamówienie a Judy wdepnęła do sklepu nieopodal po coś do picia. Kiedy czekałem aż wróci - stało się coś... Nie mniej, nie więcej peszącego.
Na szczęście moja rozmowa ze "znajomym nieznajomym" nie trwała zbyt długo, bo Judy wróciła z naszymi napojami. Zjedliśmy frytki i prędko wybyliśmy z tego miejsca. Udaliśmy się tak jak w poniedziałek - do parku na lody, a później na ławki obok fontanny.
A to dzisiaj nie jest środa ?
OdpowiedzUsuńJest :D Haha! Ale narazie nadrabiam poprzedni tydzień ;P
OdpowiedzUsuń