Minął lipiec... Minuta ciszy dla minionego miesiąca. Szczerze mówiąc - nic mi się nie chce. Przechodzę kryzys egzystencjalno-twórczo-rodzinny, dlatego nie bijcie, jeśli w tym tygodniu będą duże opóźnienia ;-;
Zapewne zastanawiacie się kto dzisiaj napisze posta? Już kiedyś o nich wspominałem :) Przedstawiam posta napisanego przez dziewczyny z "Armii Jezusa".
Pewnego dnia postanowiłyśmy nocować u jednej z nas. Po wieczornym spotkaniu odnowy udałyśmy się w miejsce nocowania. Przebrałyśmy się w piżamy i położyłyśmy się spać. Niestety, nie byłyśmy w stanie zasnąć z powodu zbyt małego zmęczenia. Rozmawiałyśmy. Nagle Julii zaczęło burczeć w brzuchu...
Nagle Misia zaczęła nowy temat o pewnej dziewczynie, która zamiast sok, czy woda na wszystkie płyny do picia mówiła "PICIU!". Zasnęłyśmy po drugiej w nocy.
Następnego dnia wstałyśmy bardzo wcześnie (około 10:00) po czym ubrałyśmy się i wyszłyśmy na dwór zabierając "Zniszcz ten dziennik" Julii. Skakałyśmy w gumę. Z dala dostrzegło nas jakieś dziewczę i podeszło do nas, aby się zapoznać XD. Myślałyśmy, że to zwykła Dziewczynka, ale niedługo po tym okazało się, że jest kosmitką (przynajmniej tak to wyglądało z naszego punktu widzenia).
Kiedy Julka oznajmiła, iż zgubiła kartkę na szczepienie jej generator mowy w mózgu (o ile taki posiadała) wyprodukował takie oto zdanie:
Ze strachu przed tą niezidentyfikowaną istotą uciekłyśmy do domu. Kinia krzyknęła: "Jula, DZIENNIK!!!". Wtem Jula wybiegła niczym strzała i wyrwała intruzowi swoją książkę.
Zapewne zastanawiacie się kto dzisiaj napisze posta? Już kiedyś o nich wspominałem :) Przedstawiam posta napisanego przez dziewczyny z "Armii Jezusa".
Pewnego dnia postanowiłyśmy nocować u jednej z nas. Po wieczornym spotkaniu odnowy udałyśmy się w miejsce nocowania. Przebrałyśmy się w piżamy i położyłyśmy się spać. Niestety, nie byłyśmy w stanie zasnąć z powodu zbyt małego zmęczenia. Rozmawiałyśmy. Nagle Julii zaczęło burczeć w brzuchu...
Nagle Misia zaczęła nowy temat o pewnej dziewczynie, która zamiast sok, czy woda na wszystkie płyny do picia mówiła "PICIU!". Zasnęłyśmy po drugiej w nocy.
Następnego dnia wstałyśmy bardzo wcześnie (około 10:00) po czym ubrałyśmy się i wyszłyśmy na dwór zabierając "Zniszcz ten dziennik" Julii. Skakałyśmy w gumę. Z dala dostrzegło nas jakieś dziewczę i podeszło do nas, aby się zapoznać XD. Myślałyśmy, że to zwykła Dziewczynka, ale niedługo po tym okazało się, że jest kosmitką (przynajmniej tak to wyglądało z naszego punktu widzenia).
Kiedy Julka oznajmiła, iż zgubiła kartkę na szczepienie jej generator mowy w mózgu (o ile taki posiadała) wyprodukował takie oto zdanie:
Ze strachu przed tą niezidentyfikowaną istotą uciekłyśmy do domu. Kinia krzyknęła: "Jula, DZIENNIK!!!". Wtem Jula wybiegła niczym strzała i wyrwała intruzowi swoją książkę.
THE END
Uwielbiam twojego bloga
OdpowiedzUsuńO nie, prawie porwała wam Dziennik - ja bym się popłakała :) Dobrze, że go odzyskałyście i dalej możecie kreatywnie go niszczyć XD
OdpowiedzUsuńnie wiem czy wstąpie od zakonu...
OdpowiedzUsuń