SOBOTA
Nie lubicie jeździć do fryzjera? Nie jedzie tam nigdy z babcią. Serio... Jazda do fryzjera z babcią to najgorszy pomysł na świecie. Wstajecie rano, spieszycie się, jedziecie bez śniadania na 8:30 do fryzjera, a potem słyszycie:
Moja babcia chyba wcale nie ma wyczucia... Nie opłacało nam się wracać do domu, bo spędzilibyśmy tam tylko dziesięć minut zanim jechalibyśmy z powrotem. Postanowiliśmy pójść do sklepu... co też nie było najlepszym pomysłem...
Przyznam, że to był najgorszy poranek w moim życiu... I nie dość, że sam poranek był okropny, to popołudnie jeszcze gorsze! Moi rodzice znów mieli jakąś spinę... Chociaż przyznam, że wyszło nam to w pewnym sensie na dobre... Po południu jechaliśmy z mamą do sklepów...
NIEDZIELA
Niedziela była jednym z gorszych dni w te wakacje... Głównie przez atmosferę jaka panowała w naszym domu od wczoraj. Do tego doszły jeszcze urodziny dziadka... Ogólnie było wielkie zamieszanie, ale nie działo się NIC godnego uwagi...
Ojejku. te babcie ;^
OdpowiedzUsuń