PONIEDZIAŁEK
Jeśli ktoś z was śledzi mojego bloga w miarę regularnie, to zapewne pamięta mój wyjazd na obrady "brygady świętej inkwizycji".... [KLIK] Celem tych obrad było wszystko i nic, a poza tym chcieli ode mnie pomocy przy stworzeniu filmu, który prezntowałby wszystkie ich sekcje. Niby to nic takiego, ale wydaje mi się, że oni sami nie wiedzą czego chcą....
Nie byłem zadowolony z "efektów" mojej pracy, bo udało mi się wycisnąć zledwie pięciominutowy filmik, którego większość zajmowały napisy... Ale cóż... Nie zamieżam się dopraszać o więcej pracy we wakacje...
Hahahah... Tak krotko i na temat. Lubię to! ^^
OdpowiedzUsuń