WTOREK
O rany! To był jeden z tych nielicznych leniwych dni, w których nie zrobiłem nic pożytecznego. Skończyłem wczoraj czwartą część Harry'ego Potter'a i zacząłem piątą, ale wątpię, że moje jestestwo znaczy coś więcej z racji tego faktu...
Wczoraj biorąc prysznic postanowiłem użyć jakiegoś szczególnego specyfiku do mycia twarzy. I kiedy tak spłukiwałem go z twarzy po umyciu naszła mnie pewna myśl (o kórej większość z was już pewnie słyszała za pomocą wspaniałego Facebooka).
W tym komiksie wystąpiła gościnnie Maddie (nie żebym twierdził, że jest brzydka, czy coś).
Ten dzień był już praktycznie w całości spędzony leniwie, ale wszystko musiał zepsuć Kot Stefan... Stefan nie czuje się najlepiej po ostatniej kastracji, więc ma jakieś problemy żołądkowe...
Leniwy dzień lepszy niż leniwe życie :P
OdpowiedzUsuńGorsze jest jak chcesz coś zrobić, ale ci się nie chce, albo jak chce się zrobić coś produktywnego ale akurat w tym momencie nie chce ci wpaść do głowy żaden pomysł ;-;
BTW biedne kotyszke ;-;
czarny-kotyszek.blogspot.com
O Boże, jak ja nienawidzę takich dni :<< Wtedy właśnie użalasz się nad sobą, jak to marnujesz swoje życie.
OdpowiedzUsuńHaahaaa... mam tak samo z moimi kotami :*
OdpowiedzUsuńhttp://wirtualne-marzenia.blogspot.com
Jezus kotelka to masz udanego. Mój jest taki wredny i rozpuszczony ze tylko ser gouda je w każdej postaci :/
OdpowiedzUsuńPfy ;-; ciesz się. Mój czasami ma takie kaprysy, że nie zje nic, prócz kociej karmy z saszetek, która nie należy do najtańszych...
UsuńMój kot ostatnio zwariował i ktoś musiał go złapać (oczywiście wypadło na mnie), został mi potem piękny ślad na całej dłoni w postaci gigantycznego zadrapania. Niestety kota nie złapałam :(
OdpowiedzUsuńBlog: http://scrapmaniaa.blogspot.com/