ŚRODA
W środę pogoda była tak piękna, że ja, Katie i Steve postanowiliśmy wybrać się na krótką przejażdżkę rowerową. Wybraliśmy się nad pobliską rzekę Sołę, gdzie znaleźliśmy sobie całkiem fajną miejscówkę. Ogólnym celem naszej podróży (przynajmniej dla mnie) było zrobienie sobie nowego zdjęcia profilowego.
Hm... To nie tak, że ja nie mam przyjaciół i muszę wykorzystywać swój rower do robienia zdjęć. Po prostu nie ufam ludziom...
Około 17:00 ja i Maddie pojechaliśmy na rowery. Tym razem celem wycieczki było oddanie pieniędzy klasowych wszystkim z naszej miejscowości.
Po wyregulowaniu wszystkich zaległości "finansowych" postanowiliśmy pojechać do Miley, aby pojeździć z nią na rowerze. Po krótkiej przejażdżce wpadliśmy do Steve'a, ale ta wizyta nie była "owocna", ponieważ zaczęliśmy się zastanawiać czy da się usunąć dziecko za pomocą "Avada Kedavra", "Wingardium Leviosa" i "Bombarda"...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPost zabawny i sympatyczny. Spodobał mi się fragment z Maddie. Pozdrów ode mnie ;)
OdpowiedzUsuńpastelowyswiatwedlugmnie.blogspot.com
Fajny post :)
OdpowiedzUsuń