Uch! Okropny dzień! Wstałem dzisiaj o 5:00 i nie mogłem zasnąć... Z braku innych zajęć, poszłem nakarmić kota, obudziłem pół domu, i wróciłem do łóżka. Tak to jest, jak się nie śpi do 2:00 w nocy...
Rano (w moim mniemaniu około 12:00 - 13:00) do mojego pokoju weszła młoda. I obudziła mnie tylko po to, żeby pochwalić się, że ułożyła (czyt. rozwaliła i posklejała) Kostkę rubika...
Wieczorem ojciec stwierdził, że skoro jest 3 maja, to trzeba jechać do kościoła. Akurat wybrał jeden z najnudniejszych kościołów w okolicy, więc jedną godzinę z życia spisałem na straty. W drodze powrotnej mi i mojej siostrze OKROPNIE odwalało...
No cóż... jutro planujemy zrobić grilla na ogródku... Było by fajnie, gdyby raczyło wyjść słońce...
ojj dziś to nawet nic mi się chciało cły dzień leniuchowałam xddd :CC le cóż taka pogoda -.-
OdpowiedzUsuńHahaha. Tak wg to fajny blog. Rly. A te ilustracje to naprawdę przypominają Ciebie. Łoaoaoa~.
OdpowiedzUsuńJa ja lubię oglądać te twoje bazgroły(ilustracje). Heuehueeheuhe, są super!
OdpowiedzUsuń