15 maja 2013

Środa - Dzień Sądu nad niewinnymi...

  Nadszedł ten wyczekiwany w strachu dzień wywiadówki. Od rana strasznie się denerwowałem... Do tego stopnia, że dostałem migreny. Nie mogłem się skupić na lekcjach... prawie dostałem UWAGĘ...



  Nasza fizyczka chyba nigdy nie miała migreny... Jakby było mało - moje oceny z geografii, fizyki, chemi i niemieckiego dążą do oceny 3 na koniec roku... Raaany, znów czeka mnie masa popraw...


  W zasadzie to w szkole było nawet spokojnie - jak na okres przed wywiadówką. Na któejś przerwie zostałem ofiarą niespodziewanej ściepy/kanapki... whatever.



  Na koniec dnia czekała mnie zła kartkówka z niemieckiego. JAKIMŚ CUDEM dostałem z niej 5! Pomimo, że liczyłem na 2, ale cóż... Z nauczycielem nie wypada się kłucić...

  Wróciłem do domu około 14:30. Wtedy ból głowy był nie do zniesienia... Położyłem się spać. Na szczęście obudziłem się chwilę przed powrotem rodziców i zdążyłem się zabezpieczyć przed ich gniewem...




  Jutro chyba nie pójdę do szkoły... W sumie jutro ma być luźniejszy dzień...

1 komentarz:

  1. Lipy nie ma : D
    12 osób zagrożonych z czego i tak wszyscy przejdą :3

    OdpowiedzUsuń

Kilka wskazówek dla komentujących:

#1 Staraj się, aby twój komentarz był rozwinięty
#2 Pisz co myślisz i nie bój się dyskusji
#3 Jeżeli już obrażamy się nawzajem, to z szacunkiem