Przychodzę do szkoły, żeby się "pouczyć". Ale nie pogardzę przyjściem do szkoły, aby zrobić sobie sesję zdjęciową. Nie mam pojęcia o co chodziło, ale bibliotekarka chodziła dziś po całej szkole i robiła wszystkim zdjęcia. Jeżeli to prawda, że mają iść do gazety, to mam przesrane...
Dobrze, że nie robili nam zdjęć na chemii. Mieliśmy test kompetencji. Nauczycielka po rozdaniu powiedziała, że gdzieś tam jest literówka w poleceniu.
Po lekcjach mamy nadzieję na jakiś spacer, aczkolwiek w naszej klasie jest duży syndrom lenistwa. Tak więc... może to być trudne.
Głowa do góry Kubuśś jestem z Tobą ! :D:D:D:D
OdpowiedzUsuń